.

 

Globalne firmy wzywane do zaprzestania reklamowania się w prorosyjskich mediach

dodano: 
29.04.2024
komentarzy: 
0

Posłowie Parlamentu Europejskiego wezwali globalne koncerny, m.in. Coca-Colę czy Lidla, do zaprzestania reklamowania się w prokremlowskich mediach na Bałkanach – informuje politico.eu. 

Dokument dotyczy 15 korporacji. Na liście znalazły się: Lidl, Ahold Delhaize, Procter & Gamble, Coca-Cola, A1, Yettel, Ferrero, Heineken, Mars, Mondelēz, L'Oréal, GSK (GlaxoSmithKline), Bosch, Samsung oraz Amazon – dowiadujemy się.

Firmy powinny „rygorystycznie zrewidować [swoje] zasady reklamowe, aby upewnić się, że ich wydatki nie finansują, nawet nieumyślnie, mediów znanych z rozpowszechniania szkodliwej dezinformacji” – przekazuje źródło, powołując się na dokument, który 25 kwietnia 2024 roku przekazali firmom politycy, m.in. bułgarski konserwatywny eurodeputowany Andriej Kowaczew. 

Jak czytamy, ustawodawcy podkreślają w liście, że reputacja oraz siła marek finansujących prokremlowskie media w Serbii i Bułgarii poprzez swoje budżety reklamowe „nieumyślnie legitymizuje [te media], zaostrzając rozprzestrzenianie się i wpływ dezinformacji”. 

Źródło przekazuje, że unijni urzędnicy i eksperci ds. dezinformacji ostrzegają przed rosnącą falą fałszywych wiadomości w internecie. Zwracają również uwagę na zagraniczne próby wpłynięcia na wynik wyborów przed czerwcowymi wyborami parlamentarnymi. 

„Wiele organizacji medialnych, które promują prokremlowską dezinformację, często wykorzystuje reklamy kupowane przez renomowane firmy, aby wzmocnić swoją wiarygodność" – przekazuje Kowaczew. Dodaje on również, że marki nie zawsze są świadome tego, że mogą „wspierać prorosyjskie kanały propagandowe”. 

Co więcej, organizacja pozarządowa Balkan Free Media Initiative poinformowała w 2023 roku, że globalne marki, za pośrednictwem agencji i firm adtech, wydają setki milionów euro na serbskie i bułgarskie media, które rozpowszechniają rządową propagandę i wspierane przez Kreml narracje związane z inwazją na Ukrainę – dowiadujemy się. 

Politico.eu przypomina również o komunikatach, które rozprzestrzeniały TV Pink i TV Happy, dwie najpopularniejsze stacje w Serbii, które w dużej mierze opierają się na przychodach z reklam od międzynarodowych firm. Przekazywały one, że Rosja sama była „pod agresją przez długi czas” oraz „została zmuszona” do przeprowadzenia „specjalnej operacji wojskowej” w Ukrainie. Portal źródłowy nazywa te stwierdzenia fałszywymi „eufemizmami stworzonymi przez Moskwę”. (an)

Źródło:

politico.eu, Mathieu Pollet, Coca-Cola, L’Oréal, other big brands told by MEPs to stop ads fueling Russian disinformation in Balkans, 26.04.2024
X

Zamów newsletter

 

Akceptuję regulamin